PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=34303}
7,5 1 372
oceny
7,5 10 1 1372
7,5 4
oceny krytyków
Boccaccio '70
powrót do forum filmu Boccaccio '70

Znakomity

użytkownik usunięty

Widzę że nota tego znakomitego filmu jest niska , pytam się więc czemu ?
Mamy tu dosyć znanych aktorów ( zjawiskowa (wówczas) Sophia Loren , Anita Ekberg oraz Romy Schneider) wybitnych rezyserów (Fellini , Dica , Visconti)
i scenarzystów oraz dyrygentów m.in. Nino Rota.
Tą produkcję warto obejrzeć przed "Miastem kobiet" bo ten film też jest o kobietach które są tu przedstawiane jako demony które kusząc swoim ciałem
wodzą nas mężczyzn na pokuszenie , każda opowieść dzieje się w innym środowisku i są to dosyć ciekawe momentami zaskakujące historie które zmuszają widza by zastanowił się nad tym co jest a tym co było ... osobiście polecam na wieczór w sam raz. 8/10

P.S.Nie udolni dystrybutorzy piszą że to czteroczęścioy (ta akurat ! są trzy części) erotyczny ( chyba erotyki nie widzieli na oczy ) film nowelowy.Cyfrę 70 uznają jako datę produkcji a ta cyfra występuje w trzecim akcie tego filmu , nie będę jednak zdradzał o co chodzi i napisże jedno nie sugerować się tym co Ci nie wydarzeni dystrybutorzy wypisują bo najwidoczniej oni te filmy tylko wydają a ich nie widzieli , co za świat.Do tego ten bulgoczący Tomasz Orlicz jako lektor, na sczęście przerzuciłęm się na napisy.Kolejna wada jest taka że tego filmu nie mozna zakupić osobno , żadnego z kolekcji nie można.

Nie chcę być złośliwy, ale ci straszni dystrybutorzy mają rację - film jest czterczęściowy i składa sie z nowel wyreżyserowanych przez: Vittorio De Sicę, Federico Felliniego, Mario Monicellego i Luchino Viscontiego. Także bardzo bym prosił mego Przedmówcę, aby pisał rzeczy sprawdzone.
pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 5
niebieski01

Różne wersje krążą, trzyczęściowa też ponoć jest (bez Monicellego).

ocenił(a) film na 7
Accattone

Ten, który sobie zdarłam z neta (przykro mi, nie było innej możliwości, żeby go zobaczyć) miał 4 części (akty) i z tego, co widziałam (bo było kilka "wersji") innej możliwości nie było.

użytkownik usunięty
selene_

ja oglądałem wersje z trzema aktami.

ocenił(a) film na 8

Ja obejrzałem film z 4 aktami, ale np. napi-projekt znalazł mi wersję do 3 aktów, podobnie na napisy.pl: jedne napisy są do 4 aktów, a inne do 3.

Te trzy akty mają w sobie tyle seksapilu, że ledwo można unieść ;) Fanki odchudzania powinny popatrzeć na 110% kobiecości Zosi Loren.

Wspaniały ! ulubiony film mojej Mamy, to Ona nauczyła mnie oglądać tak dobre kino :) no i Fellini i ta charakterystyczna muzyka N. Roty ... genialność. <3

ocenił(a) film na 8

Film rzeczywiście świetny, ja na razie widziałem dwa akty, za tydzień na tvp kultura kolejne dwa i już się cieszę! Nowelka Monicellego lekka i bezpretensjonalna, za to Fellini powala! Widziałem to jako dziecko i potem, jak już byłem świadomym widzem wielokrotnie zastanawiałem się, co to za film, w którym pani wielkości King Konga znęca się nad biednym okularnikiem, no i wczoraj odnalazłem! Bevete piu latte!

ocenił(a) film na 8
washack

Poszczególne akty są bardzo odrębne stylistycznie, chociaż wszystkie cechuje mniej lub bardziej ironiczne potraktowanie męskiego pożądania i/lub kobiecej potrzeby miłości.
Nowelka Monicellego "Renzo i Luciana" najbliższa jest kinu obyczajowemu i opowiada o młodych, którzy ani nie mogą skonsumować swojego małżeństwa, ani się nawet do niego przyznać (7/10), Fellini w "Kuszeniu doktora Antoniego" przedstawił trochę przeszarżowaną, ale zapadającą w pamięć groteskę o strażniku cnoty, który na skutek własnego nieprzejednania poddany zostaje ciężkiej próbie przez demoniczną kobietę z plakatu (8/10), Visconti ("Praca") i tym razem nie odpuścił arystokracji, tworząc jej bardzo gorzki portret w nowelce o zdradzonej hrabinie, która w tych okolicznościach postanawia podjąć pracę (8/10). Ode mnie szczególnie duże ♥ za ostatnią nowelkę (De Sica - "Loteria"), rewelacyjną groteskę chyba najbliższą duchowi Dekamerona (9/10).

ocenił(a) film na 8
kosarz 666 neg

Po obejrzeniu całości stwierdzam, że De Sica też podobał mi się najbardziej.

Obejrzałem, film mi się podobał, zwłaszcza nowela z Sophią Loren, ale zastanawia mnie właśnie skąd to '70' w tytule filmu? Użytkownik, który założył temat pisze, że cyfra ta znajduje się w trzeciej noweli, jednakże ja widziałem film czteroczęściowy, więc zapewne ma na myśli nowelę tutaj czwartą, "Loterię" z Sophią właśnie. I cały czas myślałem, że to będzie właśnie zwycięska liczba na loterii i dlatego to 70, ale ponieważ wygrał los nr 68 to już nie wiem o co chodzi. Jest tam co prawda jakiś napis za plecami Sophii z liczbą 70 właśnie, ale czy to naprawdę odnosi się do tego? Co to miał być za przekaz, nie czaję?
Chyba będzie trudno bo oryginalny założyciel tematu został usunięty;-/

Ktoś wie może? Z góry dzięki za pomoc;)

ocenił(a) film na 7
bardotek69

70-tka pojawia się w tytule z tego względu, iż film mógł być wyświetlany we Włoszech dopiero po roku 1970. Wcześniej zabraniała tego cenzura.

magmos

Już się do tego doczytałem, ale dziękuję tak czy siak;)

ocenił(a) film na 9

Film był w kinach za "perełki", w latach '70., jako trzyczęściowy - jedną nowelę albo wycięła cenzura, albo go skrócono (bardziej prawdopodobne), bo wtedy seanse odbywały się regularnie co dwie godziny.

ocenił(a) film na 10

Film jest czteroczęściowy, ale fakt, że ocena za niska. Szkoda też, że nie zdobył wielkiej popularności na przestrzeni lat, bo są to cztery fantastycznie zespolone segmenty. Erotyka stoi na najwyższym poziomie, mamy do czynienia z czterema całkowicie różnymi odcieniami kobiecości, ale każdy z nich ma za zadanie eksponować atrakcyjność, seksapil i niedostępność oraz każdy akt porusza problemy postrzegania kobiet jako obiekt podążania na swój sposób. Monicelli nieco odstaje tematycznie, jak ktoś już wyżej wspomniał, zostało to ukazane jako film obyczajowy, co absolutnie nie deprecjonuje jego wartości. Najlepszy z całej czwórki był segment Felliniego - celnie zdiagnozowany problem przesadnie konserwatywnego podejścia względem kobiety i zawężenie zachwytu nad walorami estetycznymi jedynie do sfery prywatnej. Oczywiście zarówno Anita Ekberg, Roma Schneider, jak i Sophie Loren zachwyciły mnie swoim urokiem. A dzięki temu znacznie łatwiej było się wczuć w rolę męskich bohaterów, którym na widok tych pań ewidentnie podskakiwało libido.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones