Jeden z ulubionych filmów Mistrza, o którym wspomina w swojej autobiografii. Lepszej
rekomendacji raczej nie potrzeba.
"Zawsze mówiłem, że nie chce być asystentem. Ale na przykład, jakby mnie poprosił Ken Loach, tobym chętnie podawał mu kawę. Obejrzałem Kes w Szkole Filmowej i wiedziałem, że temu człowiekowi chętnie przynosiłbym kawę. Gotowałbym kawę, żeby zrozumieć, jak on to robi"
K. Kieślowski
W "Amatorze" jest scena jak główny bohater przegląda książkę o filmie, są tam wizerunki dwóch reżyserów, jednym z nich jest Loach.
W ostatni czwartek w kinie pałacowym w Poznaniu z okazji wykładu o Kieślowskim prof. Jazdon wspomniał o tym filmie. Film wybitny, polecam.
no proszę, widzę że jednak mój gust filmowy jest na wysokim poziomie:)))) uwielbiam ten film odkąd go pierwszy raz zobaczyłam!