...czyli ideologiczne przepychanki w barwach sądowych.
Postać Dan'a Snow'a została oparta na osobie William'a O. Douglas'a, który piastował stanowisko sędziego Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych przez ponad 36 lat (Matthau jest taką jego sympatyczniejszą i bardziej łagodną wersją). Ruth Loomis stanowi natomiast "odpowiednik" Sandry Day O'Connor.
"Pierwszy poniedziałek października" to lekki dramat z delikatnymi naleciałościami komedii. To przede wszystkim inteligentnie skrojone dialogi, nużanie się w sosie stereotypów, zacięte batalie słowne, sarkastyczne docinki i próby zapędzenia "przeciwnika" w kozi róg.
Mimo kilku przydługich i zawiesistych debat, które wprowadzają w stan drzemki, film nie rozczarowuje. Przede wszystkim dzięki Walterowi Matthau, który rozkłada na łopatki jako cyniczny i humorzasty sędzia, który językiem włada niczym szpadą.
"Pierwszy poniedziałek października" to pozycja warta zaliczenia. Nie tylko dla fanów Waltera i filmów o tematyce sądowej.