PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8873}

Pret-a-Porter

Prêt-à-Porter
6,0 5 636
ocen
6,0 10 1 5636
6,4 8
ocen krytyków
Pret a Porter
powrót do forum filmu Pret-a-Porter

Najsłabszy

ocenił(a) film na 5

Tak jakoś się złożyło że dopiero teraz go obejrzałem. Niestety.
To najsłabszy z filmów Altmana jaki widziałem. Po prostu chaos. Ten sposób prowadzenia akcji pasował bardziej do Gosford Park. Tutaj wprowadzał niepotrzebny zamęt. Podobnie jak tyłek Katarzyny Figury. Figura ma inne atuty, Altman też. Świat mody moim zdaniem został potraktowany zbyt powierzchownie (mimo iż sam jest powierzchowny). Bardziej mi się podobało "Diabeł ubiera się u Prady"- oprócz zakończenia. Natomiast u Altmana najlepsze było zakończenie.

ocenił(a) film na 10
2222

Diabeł - słaby, Pret - a - porter to najbardziej uzasadniony chaos w filmie, przy ilości aktorów (każdy gra tym czym umie, i kazdy gra siebie; np Kasia Figura jak najbardziej osadzona, ona później dopiero aktorsko nadrobiła, u Altmana zagrał jeno tyłek) - Altman kpi z wszystkich, tylko Mastroianni i Sophia L. wychodzą obronną ręką (grając siebie). Zakończenie to pikuś przy kpinie od początku przenikającej wszystkie poziomy filmu. A jeszcze... o jakim zakończeniu mówimy? Mam nadzieje że nie o golaskach, bardziej znaczący jest upadek czołowej dziennikarki.

ocenił(a) film na 5
Pani_Blue

Jako że było to równo rok temu to szczerze powiem, że niewiele z tego filmu pamiętam (może oprócz tyłka Katarzyny Figury). Więc prawdę powiedziawszy nie wiem już jakie zakończenie miałem na myśli. Rzeczywiście były tam na końcu jakieś golasy, ale nie wiem czy o nie mi chodziło.
Dowodzi to że film ten nie wydał mi się warty zapamiętania, lub też nie utrafił w moje poczucie humoru tego dnia w przeciwieństwie do "Kto zabił ciotkę Cookie", którego wspomnienie przyjemnego nastroju towarzyszy mi do dziś mimo że film oglądałem kilka lat temu. Bardziej już pamiętam "Gosford Park" ale na kolana mnie podobnie jak "Pret-a-Porter" nie rzucił.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 2
2222

jeden z najgorszych filmów jakie w życiu widziałam. nigdy w życiu tak się nie nudziłam w kinie.

Ametria


'dopoki nie wszedlem do internetu nie wiedzialem, ze na swiecie jest tylu idiotow' (St. Lem).

ocenił(a) film na 10
2222

to czy film pamiętamy, nie świadczy o jego wybitności, raczej te które wchodzą jak bułka z masłem dobre nie są; ja też musiałam Pret-a-porter zobaczyć 3 razy, żeby skumać ideę, a jest! jak to u Altmana, napisałam nawet recenzję, ale przez ujęcie zbyt wielu wątków, weryfikator odrzucił, szkoooda

Altman zobrazował to, co w bardzo trudnej książce opisał Barthes (System mody): o tym, że KOBIECOŚĆ wcale nie jest główną ideą mody, ale WIEK - chodzi o to, żeby utrzymać nas w młodości (idealny konsument jest młody czyli niedojrzały, nieukształtowany, nie widzi konsekwencji swoich działań, czytaj: chce się całe życie bawić [przykładem z innej bajki może być "Był sobie chłopiec"]).
Gdy Lo w ostatniej scenie wypuszcza na wybieg gołe modelki, najistotniejsze jest być może to, że jedna jest w ciąży (trojaczej - to też symboliczne) i to właśnie ta ciężarna jest w welonie ślubnym. Gest projektantki poprzedzony jest informacją, że jest to wynik dwudziestoletnich przemyśleń. Prawda jest inna, firma Lo jest w finansowych tarapatach i wszyscy się spodziewają, że Lo zainwestuje w najbardziej obciachową rzecz w świecie mody - w kowbojki.
Dziennikarka (Basinger - Kitty Potter z FAD TV), która towarzyszy pokazowi i widzowi cały czas, w momencie spotkania z golizną, nie potrafi sobie poradzić z interpretacją tego gestu, mówi, że to moda „dla wszystkich i dla nikogo…”. Zastępuje ją MŁODA asystentka, umie to skomentować, odnajduje podobny gest już w latach 60-tych, mówi, że „Lo adresuje modę głównie do kobiet…”
i koło się zamyka, kobieta mimo wszystko jest największą ofiarą mody, ale to zawiłe i nie mam już tego mojego wywodu, film jest arcydziełem, trudnym na pewno, bo nie można go objąć / skumać podczas jednego, pierwszym oglądu.

ocenił(a) film na 5
Pani_Blue

Wszystko jest kwestią gustu, wrażliwości jak również przeszłych i aktualnych doświadczeń. Być może te zagadnienia Cię interesuje. Mnie nieszczególnie. Mainstream nigdy jakoś mnie nie pociągał. A moda jest chyba jego kwintesencją (nawet jeśli krzyczy że jest inaczej to zawsze chodzi o promocje i sprzedaż).
Czy kobiety są ofiarami mody? Jeśli modę rozpatrywać w szerszym aspekcie popkultury to jej konsumenci (nie tylko kobiety) z pewnością są ofiarami.
Wykształciła się swoista symbioza między konsumentami a sprzedawcą (który sprzedawcą juz dawno przestał być a zamienił się w animatora "kultury"). Uczestnicząc w tej machinie konsument nie tylko nabywa towar za pieniądze ale oddaje nieświadomie część siebie.
Poprzez konsumpcję zatracamy się w bezmyślnej egzystencji zapominając o tym co w życiu ważne po za nabywaniem. Żyjemy w świecie jednowymiarowej "płaskiej ziemi" gdzie wszystkie aspekty poza materialnymi przestały się liczyć.
Jeśli to miał na myśli Altman to świetnie. Ale ja tego w tym filmie nie widziałem.

ocenił(a) film na 7
2222

Mądra wypowiedź. Co do Altmana - sądzę, że bardziej interesowała go wiwisekcja człowieka popkultury (ten film, "Nashville i świetna "Ostatnia audycja") czy jego społeczne uwikłanie niż dylematy egzystencjalne.

Krzypur


bycie DURNIEM nie jest zabronione, ale czy koniecznie trzeba sie tym chwalić?

2222


bycie DURNIEM nie jest zabronione, ale czy koniecznie trzeba sie tym chwalić?

2222


bycie DURNIEM nie jest zabronione, ale czy koniecznie trzeba sie tym chwalić?

ocenił(a) film na 5
kotbury

Chyba pochwaliłeś się tym już wystarczającą liczbę razy. Tak, że nikt w zidentyfikowaniu cię nie ma najmniejszej wątpliwości.

2222

wypracowanie gimbusa pt. 'ten film jest be', czyli pierdoły spod stodoły.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones