tym, ze tak malo osob ocenilo Pret-a-Porter, i ze komentarze sa raczej slabe.
Dla mnie byl to chyba najlepszy film Altmana, jaki udalo mi sie zobaczyc. Masa znanych twarzy, (chocby Cher wygadujaca takie glupoty, ze skora cierpnie), dobra obsada (no, Figury nie licze... choc tylek do kamery pokazala ladnie ;)), typowe latmanowskie, zagmatwane poczucie humoru :-)
Wysmienity film 10/10!
Figura nie jednemu musiala ten tyleczek pokazac aby dotac rólkę;p...a film cienki jak flaki z olejem, nei obsada o tym decyduje!
Dałam 10 za satyrę z jaką przedstawił ten zmanierowany śmierdzący światek.
Pozdrawiam wszystkich projektantów mody haute coutre czy jakoś tam buheheheee
Najlepszy jak dla mnie to nie, ale jeden z lepszych, co mnie zaskoczyło, bo przecież stosunkowo mało znany. Mnie szczęka opadła podczas końcowego pokazu - genialnie prosty pomysł, i miły dla oka ;-) Ponadto Loren i Mastroianni parodiujący scenę striptizu z "Wczoraj, dziś, jutro" de Siki - bomba!
Interesuje się modą dlatego zdecydowałam się obejrzeć ten film. Na początku czułam się trochę zmieszana, bo tyle wątków, jeden do drugiego nie pasuje, w ogóle o CO CHODZI?! Ale oglądam dalej. Powiem szczerze, że film jest miłą niespodzianką. Świetnie pokazuje modę końca lat 90, obsada jest rewelacyjna! A końcówka... Może to będzie głupie, ale na samej końcówce poczułam się wzruszona. Ujęcie tej modelki w ciąży było... niesamowite ;) 8/10
Też się interesuję, ale dla mnie film baaardzo średni. Początek, jak flaki w oleju, wlecze się i wlecze. Miałam ochotę już wyłączyć i dalej nie oglądać, ale jednak ciekawość zwyciężyła :P. Może i modę ówczesną dobrze pokazuje, obsada jest pierwszej klasy. Ale... jest nieco powierzchowny. Wolałabym, aby reżyser skupił się bardziej np na konkretnym projektancie; jego kolekcji. Rozbudował ten wątek, a nie ukazywał co chwilę bohaterkę graną przez Julię Roberts z butelką i w łóżku
Początkowo nie chciałam uwierzyć, że to Altman. Później próbowałam już tylko dociec, co nim kierowało, gdy tworzył ten obraz... Aktualnie, nie próbuję nawet dopatrywać się głębi w tym bajorku. Gdyby nie Sophia Loren, Marcello Mastroianni czy Anouk Aimée, nie tknęłabym płyty z filmem nawet metrowym kijem.