byłem na tym w nieistniejącym już kinie Zdrowie na ul. Miodowej, w pobliżu Ministerstwa Zdrowia. Wyświetlali tam filmy sprzed lat, i często były to dobre filmy. Ale to było za tego demonizowanego PRL-u., w którym o mieszkanie było dużo łatwiej niż teraz, średni poziom życia wcale nie byl niski ( w porównaniu z nie tylko z innymi demoludami, ale też niektórymi państwami Zachodu), kwitła literatura, kinematografia, malarstwo, rzeźba, wszystko działo bardziej racjonalnie niż teraz, i format ludzi nieporównywalnie na plus w stosunku do współczesności.