PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=105821}

Wyspa doktora Moreau

Island of Lost Souls
6,5 616
ocen
6,5 10 1 616
7,2 6
ocen krytyków
Wyspa doktora Moreau
powrót do forum filmu Wyspa doktora Moreau

Z jakim efektem? Ciężko mi to oceniać, dziś, u schyłku 2010 roku. Wiele osób twierdzi, że stare filmy trzeba inaczej oceniać. Jak ktoś napisze, że marny, to oni zaraz "ale weź pod uwagę, że to stary film". Brać pod uwagę mogę, ale przecież nie będę udawał, że mi się podoba, gdy jest odwrotnie. Na szczęście w tym przypadku nie musiałem.
Podróże w czasie są nie możliwe i nie mam pojęcia jak bym odebrał ten film 75 lat temu. Ale wiem jak odebrałem go dziś, a moją ocenę cechuje wyrozumiałość i pobłażliwość. A nawet i bez niej niektóre aspekty filmu mi zaimponowały.
Zacznijmy jednak od tego, co w filmach z lat 30ych najbardziej mnie razi. Brak muzyki. Na to nie ma żadnego wytłumaczenia. Głupota. Również nie przyjmuję, żadnych wymówek. Lekko drewniane aktorstwo - jak wyżej. Sztuczne dialogi - a może nie? skąd ja mogę w sumie wiedzieć, jak to się zwykło wtedy gadać? :) No i "studyjność". Studiem na kilometr wieje. Niestety. Morze jest ciche. Podobnie jak dżungla. Ciiiiisza. Ciiisza, jakiej nie zaznałem we własnym mieszkaniu chyba nigdy.
Ale pomijając te wady nie jest źle. To pewnie zasługa tego, że nie czytałem opowiadania, ale film podobał mi się bardziej niż Dracula, którego niezgodności z książką mnie strasznie irytowały.
"Wyspa straconych dusz", czy może raczej "Wyspa doktora Moreou" (polski tytuł jest bardziej adekwatny do treści) poraża świetną charakteryzacją/efektami (?) - stwory są naprawdę dobre. Jest też trochę sugerowanych drastycznych scen. W latach 30ych ten film naprawdę musiał przerażać. Tak mi się wydaje.
Film jest krótki, więc pomimo braku muzyki i banalnej, naiwnej fabuły nie nudzi. Naprawdę oglądałem go z zainteresowaniem. Richard Arlen mnie powalił, ale Charles Laughton w tytułowej roli bardzo mi się podobał. No i nasz dzikuska w makijażu, Kathleen Burke, bardzo uatrakcyjniała seans.
Dla fanów najstarszych horrorów - obowiązek.

ocenił(a) film na 7
kangur_msc_CM

Edit: Richard Arlen mnie NIE powalił :D

ocenił(a) film na 8
kangur_msc_CM

Zgadzam się w 100 %. :)

ocenił(a) film na 5
kangur_msc_CM

Co do wad to kłóciłbym się z kilkoma. Wiadomo, iż łatwiej nagrać w studiu, niż w plenerze - oświetlenie, dźwięk jest wtedy pod pełną kontrolą. Wybór takiego sposobu realizacji filmu nie powinien więc dziwić. Drewniane dialogi? Specyficzny sposób grania: przejaskrawienie niektórych gestów, czy teatralny szept podobnie jak określona scenografia tyko dodają smaku tego typu produkcjom. Rękę mogę podać przy jedynie przy narzekaniu na brak muzyki. Na to nie ma obrony - największy minus filmu.

ocenił(a) film na 7
SubstantivoLaCorunia

Również i moją uwagę zwróciła cisza. Żadnych odgłosów dżungli, brak szumu oceanu w jego pobliżu.
I druga sprawa - muzyka. Chociaż bez niej klimat i tak był bardzo dobrze zbudowany, z odpowiednimi dźwiękami mogłoby być po prostu jeszcze lepiej.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones