i podkreślam - włosy.. Nie no, ta aktorka jest za idealna!
Ale profilowe jakieś niespecjalne..
...
Wyjdz na dwor, tak kobieta to nic specjalnego, cialo ma przyzwoite, ale twarzy bym nie zdzierzyl. Bardziej podoba mi sie np. Krysten Ritter, taka fajna, usmiechnieta czarnulka. A najladniejsza z aktorek pozostaje wg mnie Jenna Coleman, ew. Emilia Clarke.
Ta kobieta naprawdę przyćmiewa urodą nasze koleżanki więc nie chrzań o swoich ideałach bo zmuszasz do zacytowania samego siebie " Wyjdź na dwór" haha a znajdziesz pierwszą i nie ostatnią Emilie Clarke na dyskotece.
Z byle wielskiej, zapitej żulicy byś zrobił "idealną" kobietę, za pomocą tony makijażu i operacji plastycznej. Natomiast tamte panie są naturalne i dużo ładniejsze.
Jebie mnie taka naturalność w takim razie, lubię kobiety z mocną podkreślonym okiem i dbające o siebie. Nie jara mnie każda lasencja, która ukończy ogólniak jest według ciebie naturalna bo jeszcze nie nauczyła się obcowania ze szpachlem. Jak to powiedziałeś te twoje naturalne niby to są także pomalowane tyle, że ich szpachel nie bardzo pomaga. Takie moje zdanie z żulicy może da się zrobić laskę ale uj na pewno nie taką.
z mocno podkreslonym okiem? ale to co w domu tez ma tak chodzic i w nocy? z kilo tapety na twarzy..wspólczuje ..dla mnie im mniej makijazu tym lepiej ....kobieta ma miec ostre i wyraziste spojrzenie bez dłuzej ilosci make upu,ale jesli dla ciebie naturalne kobiete to te które nie umieja sie malowac albo sa brzydkie to radze naprawde wyjsc z domu ,a nie siedziec przy kompie
Dokładnie, w wilku miała 22 lata, a wyglądała jakby miała 35 przez ten makijaż. Zresztą poszukajcie sobie jej fotek bez make upu.
Właśnie miałam to napisać. Dziewczyna ma 25 lat, a wygląda jakby miała co najmniej z 30. Dobrą alternatywą jest Indiana Evans - jest do niej podobna. Są w tym samym wieku, ale Indiana wygląda na 10 lat młodszą. A Clarke jest naprawdę śliczna.
Margot jest ładna (obiektywnie) ale ma specyficzny typ urody i rysy twarzy-z klasycznym makijażem (usta, mocniejsze oko) wygląda po prostu o wiele dojrzalej. W większości filmów wyraźnie to widać. Ma teraz 28 lat ale już w Wilku (jak to powyżej zauważono) wyglądał na dobre 30 jak nie więcej.
widziałem,niestety przerobiony paszczur z 20 kg tapeta....ale dla mnie nie ma znaczenia jaka "laske" jest brunetka...dla mnie sa smutne i nudne
Mój ulubiony typ urody to grube, falowane, jasne włosy, pełna twarz i ładny uśmiech. Poniżej jakaś fajna miseczka C, lekko wklęsła talia i krągły, nieprzesadzony tyłek.
Powiedzmy, że coś takiego:
http://cdn.buzznet.com/assets/users16/annamazing/default/blonde-wavy-long-hair-- large-msg-131276330547.jpg
Ale każdy woli co innego, ja nie cierpie czarnych, zazwyczaj najbardziej tyją i ogólnie uroda dziuni dresiarza.
Chyba właśnie te jasnowłose mają urodę dziuni dresiarza.
W większości wyglądają tak samo, bez charakteru i nie wiedzieć czemu kojarzą mi się z ekhm wiadomo czym ;D
Nie ma co jednak generalizować ;)
Swoją drogą wg. mnie mało jest naprawdę ładnych aktorek ;) a mój ideał wg. mniej więcej tak http://ifotos.pl/z/wqwsarp/
Co racja, to racja - mało jest ładnych aktorek (współczesnych). Hmm... Watson, Scodelario, Coleman, Knightley, Heard, ktoś jeszcze?
BTW. Ciemnobrązowe włosy to ja też lubię, w sumie podobają mi się wszystkie oprócz mocno jasnego blondu i całkowicie czarnych (nie lubię południowej urody), ale jak już mówiłem, najbardziej podobają mi się faliste blond/rudoblond włosy.
Ty mówiąc o blondi dupci pupci niunci pewnie mówiłeś o tym: http://img.szafa.pl/forum/0/foto_cache/7d4/bb4/097/6ee/c79/f27/133/415/da6/dbd/6 6_500x640.jpg
a ja mówiąc o czarnej wieśniarze mówiłem o tym:
http://s9.favim.com/orig/140119/black-hair-blue-eyes-girl-long-hair-Favim.com-12 79892.jpg
Heh, nie ma co dyskutować, bo ile ludzi to tyle gustów.
jasnowłose mają urodę dziuni dresiarza.?chyba tylko te platynowe zólte ,no i te czorne jak kruk ,ohydztwo
zlote blond wlosy to poezja ,mniam,mniam
Co kto woli, aczkolwiek przeglądając różne ankiety to jednak brunetki minimalnie wygrywają (co ciekawe w przypadku facetów różnica jest już raczej miażdżąca)
Ja tam jakoś nigdy nie przepadałem za blondynami, takie nijakie raczej są, mało wyraziste, aczkolwiek tak jak już pisałem to jest kwestia mocno indywidualna.
Największe znaczenie ma sama twarz
ankiety? miazdzaca przewaga brunetek ??boze czlowieku ,tego sie nie da ocenic..mnóstwo facetów uwielbia blondynki , a znam pełno samotnych szatynek,powiem ci -wiecej kobiet ma ciemne wlosy na ulicach i tym podobne-dlatego wydaje ci sie ze faceci wola szatynki - a to po prostu moda na ciemne wlosy- teraz spotkac naturalna blondynke to sztuka,pełno szatyn z nudnymi twarzami
aha wlasnie-czytam u ciebie jak ktos woli szatynki to twierdzi ze blondynki sa malo wyraziste- i to mnie smieszy totalnie!!!!,bo to słaby argument - wyrazistosci NIE ocenia sie na podstaiwe kolorów- wiadomo ,ze ciemny kolor jest wyrazniejszy od jasnego,
ale NIE na podstawie tego ocenia sie piekno i wyrazistosc kobiety-tylko na podst. wyraz twarzy,wyrazu oczu,brwi ,usmiech, kosci policzkowe I TO DLA CIEBIE JEST ARGUMENT bycie z brunetka niz z blondynka??? cienki bolek z ciebie i malo wymagający gdy spotkasz piekna kobiete i nie bedziesz mógl oderwac od niej wzroku to nie dlatego ,ze jest WYRAZISTA czyli ma wg. ciemne wlosy(hahah) tylko od jej oczu ,kształtu spojrzenia czy ust
przeczysz sam sobie ,bo ta pani co podałes zdjecie jest masakrycznie nudna, bezpłciowa i mało wyrazista(i to nie dlatego ze jest szatynka a ja ich nie lubie) gdyby zmieniła kolor wlosów na blond juz by cie sie nie podobała tak? bo by była malo wyrazista? a co z reszta?
sorry to te brunety smutne i ponure nie maja szans ze zlocista blondynka i nie widze zadnego powodu zeby rzekoma blondynka ze zlotymi wlosami której wlosy migocza i lsnia na sloncu byla MNIEJ wyrazista od brunetki ,to nie jest zwykla kwestia gustu ,tylko jego brak lub glupota
aha i poza tym chciałem dodac, ze rzekoma wyrazistosc na która sie lapieszi która twierdzisz ze istnieje -to w 80 procentach makijaz-laski jak farbuja sie na czarno(i nawet te które nie musza), maluja dwa razy mocnej ,brwi, kreski pudry i inne bzdety zeby byc WYRAZNIEJSZE a po z myciu makjazu wyglądaja strasznie ,wiem z doswiadczenia ,nie polecam
Nie zrozumiałeś o co mi chodziło w nawiasie napisałem btw o tym jakich facetów głównie preferują kobiety (takie spostrzeżenie, że jednak ludzie ogólnie wolą ten ciemniejszy kolor).
Skończ z resztą, narzucasz z góry komuś swój gust i twierdzisz że jest jedynym słusznym.
Ty masz swoje zdanie na ten temat, ja mam swoje i tyle. Mi osobiście podoba się każdy rodzaj urody (nawet murzynki rzadko bo rzadko ale jednak zdarzają się ładne), jednak najładniejszy typ urody to dla mnie ciemnowłose włoszki/hiszpanki.
Mi brunetki wcale nie kojarzą się ze smutkiem, a z temperamentem tak więc każdy ma swoje widzimisię.
Na koniec jednak powtórzę, że blondynki też są bardzo ładne (oczywiście tak jak brunetki nie wszystkie), a wszystko tak naprawdę zależy od rys twarzy.
Z resztą jakie to wszystko ma znaczenie, wszystkie fajne, ale dla większości i tak liczy się głownie kasa :)
Twarz ma super oczywiście, ale ciało? Tak obiektywnie, to sporo jest zgrabniejszych aktorek.
www.hawtcelebs. com/wp-content/uploads/2014/12/margot-robbie-in-bikini-on-the-beach-in-byron-bay _16.jpg - W ''Wilku'' jeszcze takiej oponki nie miała, u takiej młodej dziewczyny to jednak brzuszek powinien być płaski, jeżeli mówimy o ideale.
ty tak na serio?...jak widze nowe zdjecia do filmu "Suicide squad" to tak mało apetycznie wygląda,ale do "Wilku z Wall street" niezle ją odpicowali,musieli troche nad nią popracować
Jest bardzo ładna, ale wedlug mnie jest trochę nie zgrabna i niska,podobno w Wilku z Wallstreet wydłużyli jej nogi komputerowo, a co do włosów jako brunetka wygląda okropnie,za to w blondzie pieknie, niewiem po co zmieniała kolor, ale teraz ma juz normalne
Ale o co chodzi z jej włosami? Jest po prostu farbowaną blondynką. W Danii czy Szwecji jest mnóstwo kobiet z piękniejszymi blond włosami, całkowicie naturalnymi.
Owszem jest bardzo piękna, ale jednak bym nie przesadzał z tym ideałem. Są jeszcze ładniejsze aktorki ;)
Przecież ona ma wszystko sztuczne. Popatrz sobie na Jennifer Connelly w "Domu Z Piasku I Mgły"albo na Marie Schneider z "Ostatniego Tanga W Paryżu", a zobaczysz czym jest idealne kobiece piękno.